Cenna wygrana w Kijewie Królewskim

W meczu z Pomowcem unici odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Dzięki trzem punktom wąbrzeźnianie zagwarantowali sobie udział w barażach, a ponadto wciąż mają szansę na bezpośredni awans do ligi okręgowej.

Piłkarzom Unii atmosfera meczowa udzieliła się już podczas drogi na spotkanie. Bus, którym niebiesko-biali jechali do Kijewa Królewskiego uległ poważnej awarii i przez moment pojawiła groźba, że unici spóźnią się na mecz. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a pomocy unitom udzielił m.in. były piłkarz Unii, a obecnie Pomowca Bartosz Rybszleger za co bardzo dziękujemy.
Zawodnicy Unii, mając na uwadze rangę spotkania, rozpoczęli pojedynek nieco zachowawczo. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili jednak już w 5. minucie. Niestety strzał Tomasza Liszaja z okolic jedenastego metra powędrował wysoko nad bramką. Sześć minut później wąbrzeźnianie cieszyli się z prowadzenia. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Filipa Ciechackiego, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Pomowca. Od tego momentu niebiesko-biali zaczęli stopniowo dominować i kontrolować spotkanie. W 19. minucie Marcin Gołąb po otrzymaniu podania wygrał pojedynek z zawodnikiem gospodarzy na prawej stronie i miękko wrzucił futbolówkę na drugi słupek. Dośrodkowanie uderzeniem głową zamknął Maciej Kołodziej, dając tym samym unitom dwubramkowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że wąbrzeskim piłkarzom w tym spotkaniu już nic nie grozi, wydarzyła się kuriozalna sytuacja. W niegroźnej akcji Paweł Mazurowski zagrał piłkę głową do Filipa Bożykowskiego. Kapitan i bramkarz Unii nie zrozumieli się jednak i futbolówka wpadła do wąbrzeskiej bramki. Gospodarze po sprezentowanym golu nieco się ożywili i ruszyli do ataku, ale defensorzy Unii nie dali się zaskoczyć. W międzyczasie niebiesko-biali otrząsnęli się i ponownie przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy wąbrzeźnianie byli bliscy podwyższenia prowadzenia po rzucie rożnym, jednak gospodarze wybijali i blokowali strzały praktycznie na linii bramkowej. Chwilę później Maciej Kołodziej doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i zmuszony był przedwcześnie opuścić boisku.
Po zmianie stron unici w dalszym ciągu kontrolowali spotkanie. W 52. minucie, wprowadzony w miejsce Macieja Kołodzieja, Jakub Sajda przebojowo przedarł się lewą flanką i zagrał wzdłuż bramki do nadbiegającego Filipa Ciechackiego. Pomocnik Unii mając przed sobą tylko bramkarza nie zmarnował sytuacji i zdobył trzecią bramkę dla wąbrzeskiej jedenastki. Osiem minut później Jakub Sajda przeprowadził niemal bliźniaczą akcję, jednak tym razem postanowił sam ją wykończyć. Młody zawodnik w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i dzięki temu zdobył swojego pierwszego gola w drużynie seniorów. Mimo trzybramkowego prowadzenia Unici nie spuszczali z tonu. W 69. minucie Dominik Hancyk odebrał piłkę w środku pola, a następnie pobiegł lewym skrzydłem i zagrał na wolne pole do Tomasza Liszaja. Napastnik Unii wymanewrował obrońce oraz bramkarza Pomowca, po czym z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później groźny strzał zza pola karnego oddał Wojciech Leis. Uderzenie było na tyle silne, że po interwencji bramkarza Pomowca piłka odbiła się od ziemi i następnie trafiła w poprzeczkę. Wraz z upływającym czasem wąbrzeźnianie nieco się rozluźniali, co udało się wykorzystać gospodarzom. W 83. minucie gola na 2:5 strzelił dla Pomowca Tomasz Grzelecki. Unici tuż przed końcowym gwizdkiem mogli strzelić szóstą bramkę, ale strzał Wojciecha Leisa trafił tym razem w słupek.

Pomowiec Kijewo Królewskie – Unia Wąbrzeźno 2:5 (1:2)
Bramki:
0:1 F. Ciechacki (11′), 0:2 M. Kołodziej (19′), 1:2 P. Mazurowski – samobójcza (32′), 1:3 F. Ciechacki (52′), 1:4 J. Sajda (60′), 1:5 T. Liszaj (69′), 2:5 T. Grzelecki (83′)

Unia: F. Bożykowski – D. Hancyk, R. Drapiewski, P. Mazurowski, Dar. Kalinowski – M. Kołodziej (45′ J. Sajda), K. Kamycki (60′ W. Leis), J. Godlewski, F. Ciechacki – M. Gołąb, T. Liszaj (70′ Daw. Kalinowski)

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.