W ostatniej kolejce rundy jesiennej Unia zremisowała na własnym boisku z Flisakiem Złotoria. Do wywalczenia zwycięstwa wąbrzeźnianom zabrakło kilku minut.
W pierwszej połowie nieliczni kibice oglądający spotkanie zza płotu byli świadkami niezbyt porywającego widowiska. Obie drużyny grały zachowawczo i nie stwarzały zbyt wielu okazji bramkowych. Nieznaczna przewaga była po stronie unitów, ale w żaden sposób nie przekładało się to na akcje ofensywne. Dodatkowo w 34. minucie kapitan Unii, Paweł Mazurowski, z powodu urazu pleców zmuszony był upuścić boisko.
Po przerwie wąbrzeźnianie żwawiej ruszyli do ataków i w 57. minucie po trafieniu Olafa Chojnackiego objęli prowadzenie. Niewiele ponad dziesięć minut później strzelec pierwszej bramki ponownie umieścił futbolówkę w siatce, ale tym razem arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Niestety w końcówce spotkania niebiesko-biali dali się zepchnąć do defensywy, co w efekcie zakończyło się utratą bramki. W 89. minucie Radosław Kuzimkowski oddał precyzyjny strzał zza pola karnego i nie dał żadnych szans Patrykowi Adamczykowi. Zaraz po wznowieniu gry szansę na odzyskanie prowadzenia miał Szymon Marszałek, ale jego uderzenie minęło bramkę Flisaka. Chwilę później indywidualną akcję przeprowadził Jakub Godlewski, jednak golkiper gości popisał się fantastyczną interwencją. W doliczonym czasie gry doszło do spięcia między zawodnikami obu drużyn, w wyniku czego czerwoną kartkę obejrzał Radosław Drapiewski.
Unia Wąbrzeźno – Flisak Złotoria 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 O. Chojnacki (57′), 1:1 R. Kuzimkowski (89′)
Unia: P. Adamczyk – D. Kalinowski, R. Drapiewski (86′ żk, 90+’ czk), S. Kołodziejczak (71′ żk), B. Drewnik – P. Marszałek (38′ żk) (46′ O. Chojnacki), W. Leis (61′ żk), P. Mazurowski (34′ J. Godlewski; 90+’ żk), M. Marszałek (68′ P. Budziwojski) – S. Marszałek, B. Kosiński
Unia Wąbrzeźno – Flisak Złotoria: galeria – 16 zdjęć (fot. Radek Cisło)